środa, 1 stycznia 2014

W poszukiwaniu wyjątkowych miejsc...

Wszędzie na blogach królują świąteczne tematy a u mnie jest totalnie nieświątecznie, bo mam ochotę powspominać.

W miejscach, które zdarzy mi się odwiedzić, zawsze szukam tych wyjątkowych.

Kilka lat temu podczas urlopu spędzonego na Cyprze znalazłam miejsce, które mnie olśniło. Nic wtedy nie zapowiadało, że kiedyś będę haftować i na rękodzieło patrzeć innym okiem.

To miejsce to Lefkara.



Perspektywa przeszłości sprawia, że teraz patrzę na to miejsce jeszcze bardziej bajkowo, niż wtedy, kilka lat temu.

Choć w wielu przewodnikach turystycznych znalazłam tylko kilka wzmianek o Lefkarze, warto jest by pokonać  długą i trudną drogę z wybrzeża wgłąb wyspy.
Miejsce to znane jest głównie z koronek, olśniewających haftów i szydełkowych wyrobów, ale takich, których jakość wykonania sprawia, że zastanawiamy się, czy wykonane są ludzką ręką...



 Wtedy zrobiłam tylko kilka zdjęć, nad czym teraz mocno ubolewam, choć obecnie spędziłabym tam kilka dni! Minimum! Wszystko co tam widziałam było zrobione ręcznie, na żadnym z licznych stoisk dla turystów nie było ani grama chińszczyzny! Byłam zaczarowana!


W Lefkarze, przy krętych uliczkach, obok domów, wszędzie siedzą kobiety w różnym wieku i szydełkują lub wyszywają. Teraz z zaciekawieniem czytam o Lefkara Lace Embroidery i nadziwić się nie mogę...Teraźniejszość różni się tylko...strojami! To nie tylko atrakcja turystyczna, to jak na razie...styl życia.

Wtedy nie oparłam się pokusie i kupiłam 6 małych serwetek, które jako jedna z nielicznych pamiątek z wyjazdów zdobią mój dom.


A tu z ,,Madame butterfly" od Ani.


A Cypr od wielu lat kojarzy mi się z jednym z najcudowniejszych w życiu wyjazdów...


Pozdrawiam!

Ela.


11 komentarzy:

  1. Oj, to moje klimaty. Pewnie trzeba by mnie było wołami odciągać od tych stoisk.
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
    Ola.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie Elu, że mogłaś być w takim cudownym miejscu!
    W Nowym Roku życzę Ci duuużo czasu na swoje robótkowe przyjemności:)
    Pozdrawiam cieplutko♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna ta relacja z Cypru! Najbardziej podoba mi się ta stara fotografia z paniami, które szydełkują na dworze.. Byłam kiedyś na Cyprze, ale nie wiedział o tej miejscowości, gdybym kiedyś znowu tam trafiła to dzięki Tobie wiem, gdzie trzeba koniecznie pojechać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wtedy nie doceniłam w pełni tego miejsca! Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Dobrze jest mieć takie wspomnienia :) Twórczego Nowego Roku życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A wiesz, u mnie też oczy otwierają się na na hafty od niedawna :)
    Dobrego roku Elu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajne miejsce! Jak kiedyś będę na Cyprze to na pewno odwiedzę tą miejscowość. Świetne to stare zdjęcie! Piękne te Twoje serwetki. Wyglądają jakby były robione frywolitką a nie na szydełku, choć ja tak dobrze się na tym nie znam. Pięknie je oprawiłaś!

    OdpowiedzUsuń