wtorek, 25 listopada 2014

Loftowa lampa nr 2

Kolejna lampa.


Po raz kolejny nie moje wykonanie, ale połowicznie inspiracyjnie ,,moja sprawka";-).




Nie ma to jak rodzinna udana współpraca!

Pozdrawiam!

Ela.

środa, 12 listopada 2014

Komplet do lnu i białej nitki

Kupiłam niesamowity komplet do mojego samplera.
Pasuje idealnie, no i zawsze to ...nożyczki ;-)))


I to wcale nie szkodzi, że to już ponad dwudziesta para ;-)

Pozdrawiam!

Ela

piątek, 7 listopada 2014

Lampa z kolanek hydraulicznych

Gusta się zmieniają...
Widzę to doskonale na swoim przykładzie. Kiedyś lubiłam we wnętrzach idealność, uporządkowanie, gładkie jak lustro ściany i podłogi, pachnące nowością, połyskliwe meble. No i najlepiej ciemne, intensywne i soczyste. Ostatnio jakoś mi się zmieniło. Ciągnie mnie do metalu, starych mebli, chropowatej podłogi i niekoniecznie gładkiej od gipsu ściany. No i bardzo podoba mi się rdza, jej kolor, nierówność i w ogóle zardzewiałe przedmioty.
Jednak ściany nie są z gumy i niesposób zmieniać wystrój całego domu, bo zmienił się gust (pewnie zmieni się jeszcze wiele razy). Pozostaje więc zabawa dodatkami i drobiazgami.

No i zaczęło się od lampy...


Lampa z kolanek hydraulicznych spełnia wiele cech, które teraz lubię w przedmiotach (oryginalność, rdza, metal, loftowy charakter). Sklepowe i sieciowe ceny rozkładają jednak na łopatki - od 200 do 1200 zł.





I w takiej sytuacji dobrze mieć rodzinę! A w niej osobę ze ,,złotymi rękami", wspólne przegadanie tematu, wałkowanie detali, fajną atmosferę wszystkiego, całego procesu, wzajemne nakręcanie się i przeglądanie czasopism, grzebanie w sieci...

I oto jest! Nie moim rękami, ale wspólnymi inspiracjami!




Jak Wam się podoba?




 
 Pozdrawiam!

Ela.