czwartek, 5 września 2013

Twardy orzech do zgryzienia

Ostatnio stanęłam w miejscu z ,,Drzewem  Życia", bo dotarłam do miejsca, gdzie - nie wiem dlaczego - ciągle popełniałam podobny błąd. Zacięłam się, jak na złość, na kilka dni!


Wzorek choć nie specjalnie trudny, dawał mi mocno w kość...prułam w różnych miejscach...4 razy!


Teraz już jestem na prostej, przeszłam do kolejnego elementu! Choć już jestem pewna, że do października, jak planowałam, nie skończę! No cóż, nic nie szkodzi!



Pozdrawiam!

Ela

15 komentarzy:

  1. prucie zdarza się każdej z nas. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mi się przytrafiły pomyłki w tym samplerze, na szczęście w takich miejscach, gdzie mogłam trochę zmienić wzór i obyło się bez prucia. Pokażę te moje "byki" w następnym poście z Drzewem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W prostych wzorach, o dziwo, ja też często się mylę. Kiedyś robiłam kartkę na wielkanoc i haftowałam na nią zające z kwiatkami w jednym kolorze. Całość miała kształt jaja. Tam popełniłam masę błędów, ale całe szczęście dało się je jakoś zamaskować bez prucia :)
    Twój sampler coraz piękniejszy! Może wyrobisz się do października:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny kolorują krzyżyki, które już wyszyły. Zaczęłam tak robić w Salu zimowym - trudniej się wtedy pomylić :) Pięknie Ci idzie, jeszcze nie wyszywałam tego elementu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasami i tak bywa..ja przy moich kobietkach, prułam ostatnio ten sam fragment 4x,na drugi dzień o dziwo poszło jak z płatka ;)
    Śliczny jest ten sampler.Wychodzi pięknie i delikatnie!
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również nie lubię jak muszę pruć, o ile to możliwe to zawsze staram się jakoś "zamaskować" pomyłkę:)
    Twój sampler coraz piękniejszy! bardzo mi się on podoba:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja w tym akurat przypadku jestem uczciwa do bólu i jak zrobię błąd to ma siły. ..pruje!

      Usuń
  7. To chyba kazdemu się zdarzy pomyłka. Mnie ostatnio dzisiaj- 2 h pracy poszly w.... las :) Wytrwałości, może jednak październik jest realnym?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sliczny ten samplerek! Mnie tez sie zdarzaja pomylki, och nie lubie pruc....!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że orzeszek wreszcie pękł! Teraz już będzie tylko lepiej :))) Fajny pomysł na fotki z tymi laskowymi :)

    OdpowiedzUsuń