Ten piernik to moje popisowe ciasto i chociaż wydaje się bardzo pracochłonny to tak naprawdę jest z nim przysłowiowa minutka pracy-wszystko co najważniejsze zrobiłam już 3 tygodnie temu, dzisiaj tylko upiekłam 2 placki piernikowe i przełożyłam ciasto moim domowym dżemem wiśniowym....ostatni słoik z zeszłorocznego zapasu :-(
Na końcu polewa czekoladowa i posypka (dziś akurat kandyzowana skórka pomarańczowa, ale z reguły są to siekane orzechy) i już!
Ciasto zrobione dziś rano do wieczora nabierze wilgotności i dopiero będzie dobre! A jutro....mam nadzieję, że jutro jeszcze będzie :-)
PIERNIK DOJRZEWAJĄCY ELI
250 g miodu
1 szklanki cukru
0,5 kostki masła
0,5 kg mąki pszennej
2 jajka
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 szklanki zimnego mleka
szczypta soli
przyprawa do piernika
Miód, cukier i masło trzeba powoli ogrzewać, następnie podkręcić gaz i zagotować masę na wolnym ogniu, aby dobrze połączyć składniki. Potem trzeba przestudzić masę do pokojowej temperatury.
Do dużej miski wsypać mąkę, przyprawy i sól, dokładnie wymieszać. Później dodać jajka i sodę rozpuszczoną w mleku. Na koniec powoli dolewać przestudzoną masę miodową i dokładnie wymieszać.
Otrzymaną gęstą masę przykryć ściereczką i włożyć do lodówki na 2-4 tygodnie.
Teraz mamy około 3 tygodni wolnego czasu :-)
Po tym czasie należy wyjąc masę z lodówki , podzielić na 2 części , rozwałkować i upiec 2 placki (masa będzie twarda przy wałkowaniu) w temp. 180stopni przez 25-30 minut. Po wyjęciu ciasta z piekarnika ciasto będzie twarde. Zmięknie po przełożeniu, a najlepsze będzie następnego dnia i każdego kolejnego coraz lepsze!
Placki przestudzić i przełożyć powidłem śliwkowym lub dżemem wiśniowym zmieszanym z galaretka poziomkową.
Polewa czekoladowa:
1 margaryna
1 szklanka cukru
3 łyżki wody
3 łyżki kakao
Zagotować składniki, polać ciasto i posypać...migdałami, orzechami...tym czym się lubi.
No to jak spróbujecie?
Warto!
U mnie to ciasto jest już nie tylko bożonarodzeniowym hitem!
Pozdrawiam
Ela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz