czwartek, 25 kwietnia 2013

There is nothing like staying at home for real comfort!

Uff! Nareszcie skończyłam ten haft! To ta ,,większa praca", o której pisałam wcześniej...większa jest ,,na moje standardy" :-))). Bardzo wolno idzie mi krzyżykowanie w porównaniu do wielu dziewczyn, które podglądam na blogach...

 
Ten wzorek wyszywałam prawie 5 tygodni, ale z wolnym czasem u mnie krucho. Jako ,,mama na podwójnym etacie" i tak jestem bardzo zadowolona z tych małych chwil wolnego czasu, które jakoś organizuję dla siebie. Pocieszam się, że każdy ma swoje tempo. Najważniejsze, że skończyłam, choć miałam chwile zwątpienia.

 
Wzór tego haftu znalazłam gdzieś w sieci dość dawno, nie pamiętam nawet gdzie. Najbardziej w samym wzorze podoba mi się sentencja, która dobrze odzwierciedla to co czuję jeszcze intensywniej niż zwykle od kilku miesięcy.

 
Pisałam już wcześniej, że bardzo lubię wyszywać samplery oraz modowe wzory. Dziś dołączam do tej listy sentencje oraz różnego rodzaju domki i domowe motywy.


Wyszywałam na Aidzie 18ct, po raz pierwszy biorąc na tamborek wzór, który w dużej części wypełniałam krzyżyk przy krzyżyku (domek) i nie było tak ciężko jak się obawiałam. Krzyżyki wyszły prawie idealnie równe, a wzorek-chociaż odbiega od mojej ulubionej kolorystyki - jest niezły. Świetnie oddaje klimat angielskich domków, przynajmniej ja tak sobie to wyobrażam.

 
WZÓR: tutaj!
MATERIAŁ: Aida 18 ct, kolor ecru
NICI: DMC 612, 350, 368, 310, blanc, 611, 352, podwójna nić

Do wyszycia tego motywu użyłam 7 kolorów muliny DMC. Powoli, powoli przygotowuję się do wyszywania multikolorowego, stopniowo zwiększając liczbę kolorów i przez to podnoszę sobie poprzeczkę.
Po raz pierwszy użyłam do segregowania mulinek bobinki DMC spięte ringiem. To świetny pomysł (nie obyło się oczywiście bez konsultacji mailowych!) pod warunkiem, że bobinki są papierowe, ponieważ można łatwo na nich opisać numery nici. Przy kilku kolorach nie jest to konieczne, ale już przy kilkunastu czy kilkudziesięciu-na pewno tak!

A może podpowiecie mi w jaki sposób można jeszcze ułatwić sobie pracę podczas wyszywania wielokolorowego, jak segregować i przechowywać muliny? Chętnie przetestuję jakiś ciekawy pomysł!

Gotową pracę chowam do mojego pudełka z gotowymi pracami. Niech czeka na pomysł lub nowego właściciela.

No i jeszcze moje ostatnie łupy zakupowe....
Kilkanaście kolorów nici jedwabnych, tym razem Madeidry (Madeira po raz pierwszy w życiu), cudna metalowa bobinka i nożyczki, nożyczki, nożyczki - zakup idealny! No ale nożyczki to już inna historia....niedługo opowiem!



Mała rzecz...a cieszy! I to jak!
Miłego dnia!
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz