piątek, 12 kwietnia 2013

O mojej nowej książce...

Wiele wieczorów spędziłam na przeglądaniu wzorów haftów krzyżykowych, moje zbiory rosną a pliki w komputerze pęcznieją. Trudno jest jednak znaleźć wzór idealny dla siebie-czasem nie grają kolory, czasem motyw wzoru, a czasem trafia się zauroczenie od pierwszego wejrzenia....

Kupiłam ostatnio książkę ,,Mon journal au point de croix" Sophie Bester-Baque i Veronique Enginger, których wzorami byłam zauroczona od pierwszego wejrzenia.
 
 
Książka jest cudownie wydana, oprawiona w twardą oprawę-tak jak lubię-a okładka przypomina fakturą biały len. W środku...same cudeńka, prześliczne wzory wpisujące się idealnie w moją estetykę, choć wzory bywają cukierkowe.
 
  
Piękna stonowana kolorystyka z mocniejszymi akcentami, jednak jak dla mnie, osoby jeszcze początkującej w tej materii, wzory są dość skomplikowane ze względu na to, że zawierają około 30 kolorów na jeden większy obrazek. A ja wciąż mam problem w utrzymaniu żelaznej dyscypliny w porządkowaniu nici podczas haftowania....
 
  
Książka napisana jest w języku francuskim, więc dla mnie służy przede wszystkim do oglądania, ale jest naprawdę piękna! Jestem pewna że zmierzę się z większością wzorów zawartych w książce, które są bardzo czytelnie rozrysowane.
 

Jak na razie wyszyłam tylko jeden malutki wzorek, by sprawdzić jak będzie mi szło wyszywanie wielu drobnych szczególików pojedynczą nicią. Kolory dobrałam sama, ponieważ nie miałam w swoich zbiorach tych przypisanych do wzoru, ale chyba się udało uzyskać dobry efekt jak na małą wprawkę.
 
 

WZÓR: Dziewczynka z tamborkiem, Sophie Bester-Baque i Veronique Enginger ,,Mon journal au point de croix"
MATERIAŁ: biała bawełna, krzyżyki wielkości 16
NICI: DMC 3688, 777, 3689, 3806
 
Kupując książkę oczekiwałam jednak, że na 80 stronach publikacji znajdę mnóstwo wzorów, jednak wzory stanowią tylko niewielką część tej książki-15 ostatnich stron. Pierwsze strony tej pięknej książki prezentują sposób wykorzystania haftów i są okraszone delikatnymi zdjęciami. Aż robi się ciepło na duszy i myśli od razu kierują się w stronę dzieciństwa....
 
 
Pomimo tego nie żałuję zakupu-wręcz przeciwnie, cały czas się nim cieszę! Warto kupić!
 
Już zgromadziłam zapas nitek do pierwszego haftu z tej książki, który zamierzam wykonać, czekam tylko na materiał do haftu, który jedzie do mnie z Włoch! Nie mogę się doczekać!
 
 
No i niedługo pochwalę się nowym haftem właśnie tutaj....musze tylko skończyć haft nad którym obecnie pracuję....w myśl mojej żelaznej zasady ,,Nie zaczynaj nic nowego dopóki nie skończysz starego".

Tego się trzymam!

Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. Też jestem szczęśliwą posiadaczką książki V. Enginger. To moja ulubiona projektantka :) Twój hafcik wyszedł znakomicie, a dobór kolorów świetny :)

    OdpowiedzUsuń