poniedziałek, 5 stycznia 2015

Melduję, że jestem w połowie!

Jestem, choć ostatnio mało się pokazuję! W święta zajmowałam się najważniejszymi domowo-rodzinnymi sprawami. A dzisiaj mogę z radością zameldować, że z moim lnianym samplerem jestem w połowie pracy!!!




Przy moim tempie pracy (nie więcej niż 2 godziny haftowania w tygodniu), jestem bardzo zadowolona! Pozostaje mi dokończyć jeszcze bardzo delikatny i zdobny motyw w motylki na górze samplera, który jednocześnie jest jego ramką. Okazuje się jednak, że to co pięknie wygląda jest w tym przypadku niemłosiernie nużące.




Wydaje m się, że zapełnianie materiału literkami sprawi, że sampler będzie przyrastał w lepszym tempie. A ten literkowy etap w samplerach lubię najbardziej!



Już mam docelowy rozmar samplera z jednej strony, to 84 cm. Drugi wymiar poznam niedługo ;-)



Tuż przed świętami dostałam kilka pięknych kartek świątecznych:
Od Cheni (jak zwykle urocza gustowna prostota):


Od Lejdi-any (idealnie dopracowana zdobność):


Frywolitki od utalentowanej Chranny (Aniu jeszcze raz bardzo dziękuję, sprawiłaś mi niezmierną radość i wzruszyłaś mnie czasochłonną pracą, którą dla mnie zrobiłaś!):


Od Mglistej Joanny dostałam nie tylko kartkę z życzeniami ale również lawendowa herbatkę własnego wyrobu i kilka materiałów (uwierzcie na słowo-cudnie zapakowane i wszystkie-to moje ukochane lny. Dziękuję bardzo, trafiłaś w mój gust w 100%)!

 

No i jeszcze wygrałam Candy przedświąteczne u Kalliope, która obdarowała mnie swją chustą!


Dziękuję jeszcze raz wszystkim, którzy pamiętali o mnie również w mailowy sposób!

Plany hafciarskie na najbliższy rok mam iście samplerowe. W kolejce stoją 3-4 samplery, dwa mega duże i dwa mniejsze ,,dla rozrywki". 

Ciekawa jestem co Wy myślicie o takich samplerowych wzorach? Wiem, że są ich zwolenniczki i fanki ,,nie koniecznie". Ja całkowicie na ich punkcie się zakręciłam, ponieważ bardzo mnie rozluźniają, mogą być monochromatyczne (a takie hafty lubię) i mają jeszcze jedną wspaniałą cechę. Uwielbiam wyszywać na materiałach bardzo dobrej jakości, na różnych lnach lub materiałach bawełnianych, a samplery dzięki swoim prześwitom pieknie ukazują szlachetność tych materiałów.

No to jak jest u Was? Za co lubimy samplery lub za co nie przepadamy za nimi?
Bardzo jestem ciekawa!

Pozdrawiam!

Ela

41 komentarzy:

  1. Ooooo...już jesteś w połowie? to sporo podgoniłaś Elu:) ten sampler będzie przecudny!!!! no i baaardzo pokaźny wymiarowo:) będzie przepiękną ozdobą ściany:)
    Jeśli chodzi o samplery to tez je uwielbiam, mam już nawet na kompie oddzielny folder z tymi cudnymi wzorami, przymierzam się do wykonania choćby jednego tylko strasznie trudno mi się zdecydować, tyle jest tych wzorów:) no ale może zdecyduję się w końcu na któryś wzór. Kolorystyka taka jak Twoja, biała mulinka na szarym tle lub odwrotnie, szara mulinka na białym tle ☺
    Pozdrawiam cieplutko i gratuluję wygranej w candy, i bardzo się cieszę, że karteczka sprawiła Ci odrobinę radości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu bardzo dziękuję!
      Czekam na jakiś Twój sampler, a może kiedyś wystartujemy z czymś wspólnie razem?
      A taka kolorystyka jak moja jest uniwersalnie piękna ;-)

      Usuń
    2. Elu, pewnie, że możemy razem wystartować:) to byłaby dla mnie świetna mobilizacja, tylko jaki wzór wybierzemy?☺

      Usuń
    3. Aniu! ja nie zabiorę się za nic innego dopóki nie skończę tej pracy, chyba mnie znasz w tej kwestii;-)
      A może zaproponuj coś? ja az tak wiele wzorów nie mam!

      Usuń
  2. Niezłe tempo :) myślę, że spokojnie skończysz do sierpnia, aby wysłać na wystawę DMC. Lubię samplery, ale jakoś nie mogę się za taki większy zabrać, mam jednak swój wymarzony, który kiedyś się doczeka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!
      Myślę, że jak się dobrze zepnę to może za 3-4 miesiące skończę. Chetnie bym wysłała na wystawę, ale boję się czy mi nie podniszczą trochę pracy...Jestem w tej kwestii strasznie drażliwa ;-).
      A jaki jest ten Twój wymarzony sampler?

      Usuń
    2. Model z 1826 r., oryginał znajduje się w muzeum Haftu w Celle (Niemcy). Może nie tak duży jak twój, ale całkiem spory. Schemat był w Burda Special z 1999 r. i akurat ten nr posiadam :)

      Usuń
    3. O kurczę zazdroszczę! Musi byc to cos wyjątkowego, a przede wszystkim oryginalnego.
      Szczęściara!

      Usuń
  3. i co?będzie oprawiony wisiał sobie na ścianie?:)))))mnie też się marzy zrobienie jakiegoś:)właściwie nie jakiegoś tylko konkretnego,ale niech na razie leży sobie w sferze marzeń:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, będzie wisiał na ścianie, a ściana już czeka, choć waham się czy nie wysłać tego samplera na wystawę DMC, choć wydaje mi się, że takich prac nie bardzo jury docenia.
      A jaki jest ten wymarzony sampler? Ciekawa jestem bardzo!

      Usuń
    2. a tam jury :), daj spokój, ale inni zwiedzający popodziwiają :)

      Usuń
    3. No w sumie nie myślę w takich sposób, że jury itd, ale napisałam ten poste, bo jakoś nie znam za dużo osób lubiących samplery, no może 4-5, a reszty osób nie znam zdania. wydaje mi się też, że na wystawie w Łodzi te obrazowe prace cieszyły się większą popularnością i zachwytem niż samplery, których zresztą było mało.
      W sprawi samej wystawy nie jestem jeszcze zdecydowana, dla mnie to sama frajda, dla siebie, że daję radę z takim pięknym kolosem ;-)

      Usuń
  4. Podobają mi się samplery, właśnie wyszywane na lnie, sama jeszcze nie próbowałam, ale w tym roku mam taki zamiar :) Ten Twój prezentuje się już ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka a co planujesz?
      Jak to miło poznać nowe osoby lubiące taką stylistykę!
      Witaj i pozdrawiam!

      Usuń
  5. Jeśli chodzi o samplery, to podobają mi się bardzo i podziwiam,. ale ja kocham grę kolorów i nie należę do cierpliwych, więc przy takiej pracy monochromatycznej po prostu bym cierpiała :) Nie bardzo też jakoś widzę miejsce dla samplera w moim wnętrzu... Nie mówiąc już o tym, że najbardziej lubię pracować przy drobiazgach :) Jestem pełna uznania dla Ciebie za podjęty trud!
    A kwestii karteczki - ogromnie mi miło, że Cię ucieszyła, Elu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu byłam zaskoczona, że dostalam takie cacko!
      Spodziewam się, że bardzo dużo pracy Cię to kosztowało i dlatego jest dla mnie tak cenna! Jeszcze raz baaardzo Ci dziękuję! Można się zapisywać na korepetycje z frywolitki?;-)

      Usuń
  6. Ja w swojej krótkiej hafciarskiej przygodzie tworzę Drzewo Życia. Nie jestem w stanie go długo robić bo lecę na 32ct co jedna nitkę więc tylko co jakiś czas do niego wracam. Ale go skończę bo tam będą moje dzieci. :) co do innych to chyba sobie odpuszcze bo jakoś tak jak Chranna nie widzę ich na swoich ścianach. Ale lubię z nich korzystać wybiórczo. Skubnac literek bądź szlaczek do innej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Kasiu! Twoja hafciarska przygoda jest chyba dłuższa niż moja! 32 ct..ho! ho! U mnie taki sam len, tyle, ze co druga nitkę, a nie co jedą, więc szacun do pasa! W sume ja podobną sprawę (1 na 1) szukuję na 40 ct, ale dopiero w przyszłości, jak uporam się z tym kolosem;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. To wspaniała wiadomość, oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny samplerek. Ja też mam słabość do nich. Jak narazie mam w dorobku kilka mniejszych haftów ale może znajdę czas na większą pracę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to czekam z niecierpliwościa i będe podglądać!

      Usuń
  10. No to już teraz będzie z górki ;)
    Jeszcze nie miałam okazji wyszywać samplera więc zdania nie mam, ale może kiedyś się zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękny! Ja nigdy żadnego jeszcze nie wyszyłam, choć kto wie co przyniesie przyszłość ;) W haftach też lubię jak widać naturalny kolor tkaniny na której wyszywam, więc więc rozumiem Twoją miłość do nich. Niech kwitnie a ja z miłą chęcią będę podziwiać Twoje piękne dzieła :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to czas się zabrać za sampler, to bardzo wdzięczna praca! Mocno zachecam i pozdrawiam!

      Usuń
  12. To piękny sampler ! Już widać! Ja też coraz chętniej pracuję na lnie, ale prawdziwego samplera jeszcze nie popełniłam:)
    Miłej pracy !
    Aha, nożyczki i miareczka cudnie się komponują z całością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to czekam niecierpliwoie na pierwszy taki wzornik!
      Nożyczki i miarka rzeczywiście są fajne!

      Usuń
  13. Ty wiesz, że ja kocham :) Mnie niestety nie udało się skończyć czerwonego samplera z Vierlande, nawet go nie ruszyłam od ostatniego posta... Za to Twój rośnie, że aż miło. Podziwiam i trochę zazdraszczam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj a ja czekam na Twoje czerwone cudo ;-(((. No ale tak to jest czasami, rzeczyw ważne są ważniejsze ;-)

      Usuń
  14. Przepiękny wzór Elu!
    Wygląda absolutnie cudownie. Ten len z bielą i delikatny subtelny wzór- cudo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga! Tylko ile ja już z nim się dłubię!

      Usuń
  15. Piekny sampler wykonujesz! cudownie to wyglada , podziwiam Twoją pracę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Twój sampler już pięknie się prezentuje!
    Ja kiedyś haftowałam tylko takie małe, ale dobrze pamiętam jakie to było przyjemne. Może kiedyś popełnię taki większy:)
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i nawzajem!
      Czekam kiedyś na jakiś Twój sampler, choć Ty jesteś mistrzynią chyba we wszystkim ;-)

      Usuń
  17. Piękny haft!!! Ja lubię samplery choć sama jeszcze żadnego nie wyhaftowałam, ale jak widzę jakiś ciekawy wzór, do haftowania czerwoną czy bordową muliną to zaraz mam ochotę na niego, tylko później wpadnie coś innego w oko, albo czasu braknie i tak się zapomina o samplerach:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tina po prostu zacznij od małego samplera a potem Cię wciągnie!

      Usuń
  18. Cudny jest :) osobiście uwielbiam samplery i mogłabym wyszywać tylko je :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiękny jest ten sampler. :) Zgadzam się z Tobą, że samplery (zwłaszcza monochromatyczne) wspaniale ukazują piękno użytych materiałów. Mam mnóstwo wzorów samplerów, ale jeszcze nie zdążyłam do nich usiąść. Mam nadzieję, że kiedyś znajdę na nie czas. :)

    OdpowiedzUsuń