Seledynowa sukienka vintage sprzed 30 lat, z ładnej (choć maszynowej koronki) ma doczekać się nowego życia, a raczej innego życia.
Sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie!
Pozdrawiam!
Ela
wtorek, 16 września 2014
Recycling w szafie
Weekendowe zakupy w Żyrardowie sprawiły, że będę się bawić w recycling i ratowanie pewnej starej rzeczy. Kupiłam przepiękny, lekko seledynowy len.
Seledynowa sukienka vintage sprzed 30 lat, z ładnej (choć maszynowej koronki) ma doczekać się nowego życia, a raczej innego życia.
Sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie!
Pozdrawiam!
Ela
Seledynowa sukienka vintage sprzed 30 lat, z ładnej (choć maszynowej koronki) ma doczekać się nowego życia, a raczej innego życia.
Sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie!
Pozdrawiam!
Ela
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pomalujesz ją pisakami?
OdpowiedzUsuńNie ;-)
UsuńFlamastry maiłay za zadanie wydobyć pięno barwy tego seledynowego lnu, który kupiłam w weekend. Niespotykana barwa!
Brzmisz intrygująco...ciekawe co z tego powstanie :)
OdpowiedzUsuńInne życie sukienki... hm. Może jakiś obrusik powstanie albo firanka. Nie mam pojęcia. Muszę cierpliwie czekać, aż nam pokażesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Śliczna koronka, ciekawe jak ją przerobisz ;)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że zanosi się raczej na upcykling :)
OdpowiedzUsuńNo tak, racja!
UsuńUpcycling będzie :-)
OJ ciekawa jestem co wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńmyślę ,że czeka Cię dużo pracy .... ja sugeruję dla ożywienia jakieś połączenie tej koronki z gładką faktura innego materiału ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłąśnie tak będzie!
UsuńDo koronki dodam seledynowy len zakupiony w weekend!
Tu jestem tego samego zdania, co Tereska. Szkoda by było pociąć na kawałki, ale może w tym jest ten pomysł. Czekamy efektu.
OdpowiedzUsuńCoś ty znowu wymyśliła???? ;)
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńBędzie się działo :) Jestem ciekawa, co powstanie :)
OdpowiedzUsuń