Ostatnio mało wyszywam. Praca i pogoda chyba tak działają. Jednak skupiam się na tym, by od czasu do czasu mieć przyjemność z drobiazgów jaką dają choćby kuchenne zakupy czy drobne wypieki.
Powoli przygotowuję drobne, własnoręczne podziękowania dla nauczycieli.
Niedługo wakacje!
Pozdrawiam!
Ela.
Kochana, gdzie ta slodka pieczatke do ciasteczek kupilas?! :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ja w DUKA, tam teraz jest sporo promocji, a tak dla Ciebie...widziałam tez takie pieczątki z paryskimi motywami, a Ty przecież jesteś na tym punkcie zakręcona :-)
UsuńOj trzeba bylo mi tego nie mowic! :D :D To grozi napascia na sklep! :*
UsuńŚwietna pieczątka! Żałuję, że mam dość daleko do sklepu tej sieci...
OdpowiedzUsuńPieczątka świetna.
OdpowiedzUsuńPs. Jak to od razu na blogu widać kto ma dzieci w wieku szkolnym ;)
O ja też mam taką pieczątke i w komplecie 2 inne były jakby co dziewczyny 3 pieczątki za około 30 złotych, wypróbowane na ciastkach prezentują się cudnie :) pozdrowionka Elu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta pieczątka! a karteczka dla nauczyciela - cuuudna♥
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko☺
Ale extra motyw do ciasteczek! Pierwszy raz taki widzę :) Serio!
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na taką pieczątkę :) W Duce piszesz... hmmm, trzeba się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuń