wtorek, 22 kwietnia 2014

Poprawiając profesjonalistę

Tuż przed świętami odebrałam zamówioną ramę na ,,Eiffel Quaker" Jardin Prive, wyszyty niedawno.
No ale cóż, jeśli okazało się, że zachciało mi się poprawić profesjonalistę..?


U mojego ulubionego ramkarza wybrałam lekko beżowe paspartu, a tak mi się przynajmniej wydawało w deszczowy i ciemny dzień, kiedy wybierałam ta ramę...

Po odebraniu ramki okazało się, że paspartu jest niesmacznie żółtawe i nijak nie pasuje do mojej koncepcji...


 Wpadłam na pomysł, żeby obrazek nieco ,,poprawić" i okleiłam papierowe paspartu naturalnym lnem Belfastem. Użyłam zwykłego biurowego kleju (nie miałam nic innego pod ręką) i dopiero później oprawiłam całość. Ale o dziwo nieźle się sprawdził ten mój prymitywny patent!


I bardzo jestem zadowolona z efektu! Powiem nawet, że efekt trochę przerósł moje oczekiwania.



Obrazek idealnie wpisuje się w pomysł na stworzenie namiastki mojego krawiecko-sentymentalnego kącika, który właśnie ma być lniano-brązowy. Do pełni aranżacji skrawka pokoju brakuje mi jeszcze kilka dużych elementów, ale sukcesywnie będę dążyć do ich zdobycia. Manekin krawiecki (obszyty koszulką z naturalnego Belfastu) i maszyna do szycia to główne elementy ,,do zdobycia", ale już mam pomysł na ich tanie i pomysłowe zdobycie, więc mam nadzieję że za jakiś czas pokażę Wam kącik swoich robótkowych marzeń!

Pozdrawiam!

Ela.

45 komentarzy:

  1. Poprawiłaś zdecydowanie na korzyść.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! I ja tak myślę, dlatego się chwalę, że się udało, pewnie jakby to była klapa to bym schowała do szuflady :-)))!

      Usuń
  2. Ale świetny efekt! Trzymam kciuki za szybką realizację marzenia dot. kącika sentymentalno - krawieckiego. Na pewno będzie wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  3. Poprawiony wygląda znacznie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię takie obrazki kącik krawiecki będzie dobry

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie wyszła Ci ta poprawka! Całość świetnie się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Elu! Świetny pomysł! Ja na taki pomysł nie wpadłam, ale jedna nowa blogowiczka owszem. Oprawiła passe materiałem kolorystycznie do haftu dopasowanym i wygląda to świetnie!
    Oprawiony Paryż teraz nabrał wyrazu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez to kiedyś gdzieś widziałam, ale nie wiedziałam, że przyjdzie czas że i ja to wykorzystam :-)))

      Usuń
  7. Elu pewnie będę się powtarzac wspaniały pomysł miałaś z tym passe portu. Całośc prezentuje się cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyszło profesjonalnie i z korzyścią dla ostatecznego efektu :)
    A mój ulubiony ramiarz zwinął interes :(

    OdpowiedzUsuń
  9. A to szkoda! obrze miec swojego sprawdzonego fachowca, ja do takich ludzi się przywiązuję!

    OdpowiedzUsuń
  10. Potrzeba- matką wynalazku... Swietnie wymyśliłaś. Myślę, że teraz jest ładniej, ciekawiej... Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie!Natchnienie czasem przychodzi z nienacka:-)

      Usuń
  11. Dużo lepiej wygląda z tym lnem! Świetny pomysł!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gust to cenny dar dany czlowiekowi, a Ty taki posiadasz! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny efekt! Dodatkowo szybko to wyhaftowałaś, bo jeszcze pamiętam jak zaczynałaś ten sampler.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz jak to jest...zawsze nam się wydaje ze my wolniej niż inni:-)

      Usuń
  14. Bardzo profesjonalnie to wygląda moja droga :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Poprawienie wpłynęło jak najbardziej na plus dla tego haftu. Bardzo pięknie to wszystko wygląda, len dodał charakteru dla całego obrazu, więc pomysł z zamianą jak najbardziej trafiony, nad haftem już się raz zachwycałam, ale powtórze to znowu, że jest cudowny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Berni SJ, to chyba juz tak jest że osobie haftującej wydaje się, że praca trwa długo, z boku bywa inaczej:-)

      Usuń
  16. Świetny efekt :). Bardzo lubię taką oprawę, uważam że takie tkaninowe passe-partout doskonale pasuje do haftów. Na razie mam swoje dwa hafty oprawione w podobny sposób i na pewno jeszcze nie raz wykorzystam ten patent :).Tutaj pokazałam jeden z nich, nie len co prawda, tylko aida, bo wtedy haftowałam na aidzie: http://kalliope-swiat-rownolegly.blogspot.com/2013/01/byle-do-wiosny.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Kalliope, kiedyś spoglądałam na tą Twoją pracą, ale nie wiedziec czemu jakoś umknął mi sposób oprawy. Dzisiaj dopiero spojrzałam na link i rzeczywiście!

      Usuń
  17. zdecydowanie po Twojemu jest lepiej :-) Bardzo dobrze zrobiłaś

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie zmieniłaś oprawę obrazu, wspaniale się prezentuje, to piękny samplerek :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana, miałaś rewelacyjny pomysł z tym lnem, teraz obraz wygląda po prostu cudnie!!! ja jeszcze nigdy nie oklejałam paspartu ale chyba dzięki Tobie spróbuję:)
    Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia☺

    OdpowiedzUsuń
  20. Len pięknie się komponuje z kazdym materialem i to jego zasluga ze efekt jest właśnie taki

    OdpowiedzUsuń
  21. Wpadłaś na świetny pomysł :))) Kiedyś wykorzystam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście fajny pomysł! Chenia można przeciez wykorzystać nie tylko len ale i różne materiały pasujące do danego wnętrza

      Usuń
  22. Wow, efekt jest świetny! Znacznie lepiej wygląda teraz oprawa po przeróbkach:)

    OdpowiedzUsuń
  23. OOO, widzę, że wpadłaś na ten sam pomysł co ja z lnem :-) U mnie również się sprawdził, tyle, że ramkę miałam na zdjęcie, a passe-portout docięłam ze zwykłej tekturki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i u Ciebie też wyszło świetnie, już sprawidziłam!

      Usuń
  24. Pełna Perfekcja w każdym detalu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Wyszło rewelacynie z tym lnem obrazek wygląda niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń