Wyszywanie, czytanie, przetwory...z reguły napada mnie naprzemiennie i tematycznie.
Jak haftuję, to nie robię nic innego. Czytając zdarza mi się zapomnieć o całym świecie i praktycznie nie odchodzić od książki dopóki nie skończę. No i jeszcze mam przypadłość tematyczną. Jak kryminały, to nawet 4 tomiska w miesiącu.
A ostatnio całkiem niezamierzenie połknęłam 3 książki.
,,Chustkę" czytałam już dawno, ale teraz postanowiłam przeczytać jeszcze raz. To książka zajmująca wyjątkowe miejsce u mnie. Czasem gdy mam zły dzień i wydaje mi się ,,ciężko", tylko zerkam na półkę z książkami i stawiam się do pionu. Często do niej wracam i jakoś bardzo lubię autorkę, Joasię.
,,Magda, miłość i rak" świetnie pokazuje życie z chorobą nie tylko od strony osoby cierpiącej ale też od strony osoby towarzyszącej choremu. Warto o tym pomyśleć...
,,Czasami wołam w niebo" poleciła mi koleżanka, której książka pomogła poukładać świat po śmierci mamy. Dla mnie czytanie jej było trudnym przeżyciem. Brutalna prawda o chorobie jest ciężka, a tu podana była surowo i do bólu prawdziwie.
,,Chustkę" polecam najgoręcej, to mimo wszystko bardzo optymistyczna książka.
Pozdrawiam!
Ela.
A ja ostatnio dość typowo i popularnie- ale Jo Nesbo...odsłuchuję :) Bo ja już nie czytam :) Wyszywając czasami wieczorkiem i jadąc do pracy ( plus dojeżdżania do Krakowa) po prostu zapodaj słuchawki na uszy :)
OdpowiedzUsuńŻałuję tylko, że nie wszystko co chciałabym pochłonąć jest w wersji audio... :)
Buziaki!
Ja czasem słucham książki ale jest wiele takich, które są tylko w wersji papierowej.
OdpowiedzUsuńJo Nesbo....chyba pomyślę nad tematem:-)
W razie czego polecam się, mogę Ci podesłać :)
OdpowiedzUsuń;-)!
UsuńJa też uwielbiam książki, ale tylko w wersji papierowej. Czytam zawsze przed zaśnięciem. Lubię różne książki, ale w przewadze kryminały i horrory:) Mam prawie wszystkie powieści S.Kinga.
OdpowiedzUsuńKinga nigdy nie czytałam. ..muszę o tym pomyśleć!
UsuńOdkąd wciągnęły mnie krzyżyki, to czytam coś tylko w Internecie... Jakoś nie przemawiają do mnie audiobooki...
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś miałam ale jakoś się przełamałam. To fajnie doświadczenie posłuchać jak ktoś inny interpretuje literaturę.
UsuńSpodobało mi się.
Ja się przerzuciłam na e-booki, tak jest wygodniej. Tematyka kryminalna :) na audibookach nie umiem się skupić.
OdpowiedzUsuńAudiobooki świetnie sprawdzają się w samochodzie albo przy prasowaniu:-)
Usuńskorzystam chętnie z Twojej opinii," Chustkę" i "Czasami wołam w niebo" chętnie zakupię, lubię takie książki, a ja polecę Ci na opak filmy "Bez mojej zgody" i "Słodki listopad":) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen pierwszy film już widziałam, a drugi zobacze chętnie w wolnym czasie. Pozdrawiam!
UsuńTakie ksiazki, o takiej tematyce mnie ciekawia! Musze sobie chociaz jedna"Chustke" kupic! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMożna się zdziwić, że książka o chorobie iżyciu jest TAK napisana, ciekawa jestem Twoich wrażen po lekturze!
Usuń"Chustkę" mam też na półce z książkami,tuż obok"Poczwarki","Na przekór losowi"... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, "Chustka" jest dobra do stawiania do pionu. Spłakałam się jak bóbr z prozaiczności dnia codziennego. Polecam również jak Iventi, "Poczwarkę". Ja czytuje w wannie, bo tam nikt nic ode mnie nie chce. W ubiegłym roku przeczytałam wszystkie książki autorstwa Moniki Szwai,(z niecierpliwością czekam na kolejne premiery) a teraz tłukę Katarzynę Michalak - super.
OdpowiedzUsuń