Drobiazg ten daje mi w kość, ale tak się uparłam, że go skończę, że na pewno niedługo pokażę małego cholernika!No bo ja zawsze kończę zaczęte prace i nijak nie chcę się tego oduczyć! Taka zasada, taki charakter :-).
Schemat samplera właśnie przyjechał do mnie z Francji, nici kupione, czekają mnie tylko zakupy w postaci lnu (będzie Belfast 32 ct, kolor naturalny...a jakże!) i zabieram się do pracy!
Planowany sampler, jak na dotychczasowe moje prace, będzie bardzo duży, więc pewnie utonę w tym projekcie na kilka miesięcy. Ale właśnie tak chcę! Tym bardziej, że wyszywam znowu dla siebie, mam już zaplanowane miejsce w pokoju na ścianie.
Sampler wyszyję białą nicią, DMC BLANC. Samplery to mój styl, tak czuję, mam wielką przyjemność z ich wyszywania.
Niestety w szukaniu wzorów w sieci jestem dość słaba i za ten śliczny schemat zapłaciłam słono i to w euro, jednak wzór jest tak ładny, że nie żałowałam na niego wydanych pieniędzy.
,,Histories de Lin"... to motyw przewodni mojego planowanego samplera.I ja niedługo opowiem Wam historię pewnego zapomnianego, włókienniczego miasta, w którym królował kiedyś len. Mam zamiar odwiedzić to miasto w sobotę. Kto zgadnie co to za miejsce? Ta osoba, która trafi...dostanie ode mnie lniany prezent-niespodziankę z tego wyjątkowego miejsca. Jak obstawiacie? Gdzie pojadę?
Wczoraj spotkała mnie również przemiła niespodzianka od lejdi any, która przysłała mi prezent bez okazji-dwie przecudne zawieszki!
Tak się cudownie złożyło, że marzyły mi się podobne drobiazgi, by powiesić je przy upięciach firan, no i mam! Jak Ty Aniu tak dobrze trafiłaś?
Aniu! Bardzo Ci dziękuję za piękny gest...i jak sama widzisz już zagospodarowałam te drobiazgi! Pięknie komponują się kolorystycznie z resztą pomieszczenia i są bardzo gustowne, nienachalne, delikatne!
Dzięki!
No to pozdrawiam!
Ela.