Przy okazji sesji fotograficznej przypomniałam sobie świetne momenty z ostatniego roku, podczas których towarzyszyła mi praca nad haftem...codzienność, wyjazdy i inne miłe momenty. No i jakoś tak zrobiło się pusto, po dwutygodniowej przerwie od igły i krzyżyka zaczynam tęsknie zerkać w stronę pudełka z hafciarskim przydasiami.Mam już plany na najbliższy czas, ale o tym niebawem, bo projekt będzie wyjątkowy!
W podsumowaniu...Haft po wypraniu, wyprasowaniu i delikatnym naciągnięciu ma wymiary 84,5 cm x 53 cm. Do wykonania pracy zużyłam kilkanaście moteczków muliny DMC BLANC (chyba 14 moteczków, ale nie pamiętam dokładnie). Przyjemna praca nad samplerem zajęła mi około 14 miesięcy, z tym, że haftowałam rzadko, zrywami, czasem codziennie po kilkaset krzyżyków, czasem odkładałam haft na tygodnie nie zaglądając do niego nawet na chwilę - codzienność jest dla mnie ważniejsza niż niejeden haft i krzyżyki muszą na szczęście wpisywać się w tryb normalnego życia.
Sampler w całości trudno mi dobrze sfotografować, dlatego skupiłam się na misternych sekcjach literek...
...delikatnymi, wzorzystymi geometrycznymi wzorami, które uwielbiam wyszywać...
I sekcja motylków, które nieźle dały w kość mojej cierpliwości ;-)
Co pozostało jeszcze...chyba tylko podziękowania:
Ani Ploch...Aniu nie znamy się osobiście, ale gdy kilka lat temu zobaczyłam w sieci Twój Long Dog Paradigm Lost, wcale jeszcze nie wyszywałam i nic nie wiedziałam na ten temat - była to dla mnie inspiracja i radość, że znalazłam taką estetykę jaką podziwiam i lubię - zatem dziękuję za inspiracje.
Joannie z ,,Mglistego Snu", która jest matką chrzestną moich nie tylko samplerowych prób, ale haftowania w ogóle. Aśka - za doping, wiedzę, słowa wsparcia i mms-owo-telefoniczne wsparcie - wielkie dzięki!
Oli-Cheni za inspiarcje i w ogóle za podobne ,,czucie" w hafcie - dziękuję!
Ani - Lejdi-anie - generalnie za całokształt ;-) - dzięki Aniu!
I jeszcze kilka zdjęć:
Jutro wysyłam pracę na konkurs do Łodzi.
Pozdrawiam serdecznie!
Ela.