Te fiolety fajnie wyglądają w towarzystwie jaśminu. Ja mam glicynię i irysa, miałam haftować karczocha, ale... też mi się pozmieniało :))). Na razie te dwa hafty mam w zestawie z jaśminem i w takim składzie ten fiolet mnie nie drażni.
Oj jak ja Cię rozumiem:)))jak moja ściana była w różowych haftach to zmienił mi się obraz świata i musiałam wszystko przerobić na niebiesko:)))) ale mimo to warto skończyć haft bo jest piękny,a możesz mieć dla kogoś fajny prezent:))
Ja bym skończyła haft, mimo bólu wewnętrznego bym skończyła. Wszak są to Twoje "najlepsze technicznie krzyżyki ever". Skończ, schowaj głęboko do szuflady, zapomnij na jakiś czas, potem może z radością wyciągniesz i stwierdzisz, jakie to piękne. Albo jak radzą dziewczyny, podaruj komuś, komuś bliskiemu, kto taki dar doceni. Ale skończ. Warto. margoinitka.pl
Koniecznie Elu go wyszyj do końca. To jeden z piękniejszych zielnikowych wzorów, który i ja sama kiedyś zrobię. Wyszyj go, schowaj na lepsze czasy, podaruj komuś, albo zrób mix, złam fiolety i wyhaftuj przepiękną białą magnolię :)
Elu, potrzebuję się z Tobą skontaktować w związku z jednym z Twoich wzorów. Będę ogromnie zobowiązana, jeśli podeślesz mi do siebie maila na asus7[at]poczta.onet.pl. Bardzo bardzo proszę! :)
Może plan się znowu zmieni i fiolety wrócą do łask. A glicynia śliczna :)
OdpowiedzUsuńTeż planowałam tryptyk z glicynią :) Żeby nie było za fioletowo, do kompletu dodałam jaśmin i geranium :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na tym kolorze lnu :)
Glicynia jest piękna, ale rozumiem że nagle coś się nam przestaje podobać... też tak mam :)
OdpowiedzUsuńOj :( Ale glicynie skończysz czy całkowicie odpuszczasz? Jaki teraz kolor u Ciebie przeważa? ;-)
OdpowiedzUsuńGlicynia jest piękna :) Na pewno przyjdzie Ci do głowy jakiś inny pomysł na wykorzystanie jej :)
OdpowiedzUsuńTe fiolety fajnie wyglądają w towarzystwie jaśminu. Ja mam glicynię i irysa, miałam haftować karczocha, ale... też mi się pozmieniało :))). Na razie te dwa hafty mam w zestawie z jaśminem i w takim składzie ten fiolet mnie nie drażni.
OdpowiedzUsuńHaft warto dokończyć, jeśli nie dla siebie, to na prezent :) A może dobierzesz sobie coś innego do tej glicynii i będzie Ci pasować?
OdpowiedzUsuńOj jak ja Cię rozumiem:)))jak moja ściana była w różowych haftach to zmienił mi się obraz świata i musiałam wszystko przerobić na niebiesko:))))
OdpowiedzUsuńale mimo to warto skończyć haft bo jest piękny,a możesz mieć dla kogoś fajny prezent:))
na pewno znajdziesz ciekawe zastosowanie dla tego haftu :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest
OdpowiedzUsuńŚliczna glicynia!
OdpowiedzUsuńCoś tam wymyślisz:)
Dobry pomysł Bożeny, że można haft komuś sprezentować. Na pewno każdemu będzie się podobał.
Ja bym skończyła haft, mimo bólu wewnętrznego bym skończyła. Wszak są to Twoje "najlepsze technicznie krzyżyki ever". Skończ, schowaj głęboko do szuflady, zapomnij na jakiś czas, potem może z radością wyciągniesz i stwierdzisz, jakie to piękne. Albo jak radzą dziewczyny, podaruj komuś, komuś bliskiemu, kto taki dar doceni. Ale skończ. Warto.
OdpowiedzUsuńmargoinitka.pl
Koniecznie Elu go wyszyj do końca. To jeden z piękniejszych zielnikowych wzorów, który i ja sama kiedyś zrobię. Wyszyj go, schowaj na lepsze czasy, podaruj komuś, albo zrób mix, złam fiolety i wyhaftuj przepiękną białą magnolię :)
OdpowiedzUsuńJak ja Ciebie rozumiem... może kiedyś skończysz :) Jakie fajne nożyczki ;)
OdpowiedzUsuńElu, potrzebuję się z Tobą skontaktować w związku z jednym z Twoich wzorów. Będę ogromnie zobowiązana, jeśli podeślesz mi do siebie maila na asus7[at]poczta.onet.pl. Bardzo bardzo proszę! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze żyję . Całusy.
OdpowiedzUsuńA ty
OdpowiedzUsuńPiękny haft.
OdpowiedzUsuń