Elu nożyczki całkiem, całkiem, w porównaniu z tymi drugimi na fotce, niebo a ziemia. Do haftu, to może one się nie nadają, bo staroć, ale dla kolekcjonera to rarytas. Gdybym ja takie zbierała, to byłabym bardzo zadowolona, że je mam; z Tobą pewnie jest podobnie. Gratuluję takiej zdobyczy.)
Oooo... ciekawe... Będę się powtarzać - faktycznie, do haftu te nożyce się nie nadają.. Mi się one kojarzą np. z jakimś wyplataniem ze sznurka, wikliny... do cięcia takich naturalnych materiałów. Dla kolekcjonerów - cudo :)
Wyglądają jakby miały jakąś dłuższą historię. A ponieważ takiej brak to sobie dowymyślaj, że wykopałaś w ogródku, albo rozkrajasz arbuza patrzysz a w środku nożyczki.
No sama nie wiem :)
OdpowiedzUsuńZawsze mogą być do prac ogrodniczych ...hi, hi!
UsuńSuper są!Oryginalne! :)
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńChętnie bym kupiła,możesz podać namiar ;)
UsuńElu nożyczki całkiem, całkiem, w porównaniu z tymi drugimi na fotce, niebo a ziemia. Do haftu, to może one się nie nadają, bo staroć, ale dla kolekcjonera to rarytas. Gdybym ja takie zbierała, to byłabym bardzo zadowolona, że je mam; z Tobą pewnie jest podobnie.
OdpowiedzUsuńGratuluję takiej zdobyczy.)
Ale wyobraź sobie Danusiu, że one nś nowiusieńkie, tylko stylizowane na stare ;-)
UsuńA ja bym takie baaardzo chciała!:) gdzie je kupiłaś?☺
OdpowiedzUsuńJuż do Ciebie napisałam @ Aniu!
UsuńMam nadzieję, że zdązysz kupić, bo ja kupując miałam komentarz ,,niewiele w magazynie" ;-)
Dzięki Elunia za info, dziś robię zakupy:)
Usuńfajny sklep znalazłaś ☺
są inne,ale też ciekawe...
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane!
Usuńhmmm... bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńTak jak sama napisałaś - do haftu może nie za bardzo, ale do Twojej nożyczkowej kolekcji to niewątpliwie bardzo ciekawy nabytek :)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie są bardzo. ..kolekcjonerskie @
UsuńOooo... ciekawe... Będę się powtarzać - faktycznie, do haftu te nożyce się nie nadają.. Mi się one kojarzą np. z jakimś wyplataniem ze sznurka, wikliny... do cięcia takich naturalnych materiałów. Dla kolekcjonerów - cudo :)
OdpowiedzUsuńEwentualnie do cięcia grubego materiału do haftu :-)
UsuńBardzo oryginalne, ale czy nie jest tak że kupujemy coś co nie zawsze jest "piękne", ale mimo to skradło nasze serce?
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak było w tym przypadku :-)
UsuńA ja mam podobne :) Kształt taki sam, tylko nieowinięte :) A skoro mam, to znaczy że mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam te nieowinięte ale ... od przybytku glowa nie boli!
UsuńNa pewno są oryginalne:)
OdpowiedzUsuńTakie bardziej kolekcjonerskie. Gdybyś nie napisała, że nowiutkie to bym nie uwierzyła:))
Ha ha ja też im przyglądałam się jakiś czas aż chwycily mnie za serce;-)
UsuńWyglądają jakby miały jakąś dłuższą historię. A ponieważ takiej brak to sobie dowymyślaj, że wykopałaś w ogródku, albo rozkrajasz arbuza patrzysz a w środku nożyczki.
OdpowiedzUsuńE tam! Ja jestem tak przeraźliwie nozyczkowa, że ich brak historii wcale mi nie przeszkadza!
UsuńOjeju super, moje klimaty :) naprawdę zazdroszczę zakupu ;)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńFajne :)
OdpowiedzUsuń